Obserwatorzy

niedziela, 25 sierpnia 2019

Kapturka

Kilka dni temu dokonałam pewnego radosnego odkrycia. Mój ogród, chyba po raz pierwszy, odwiedziła malutka ptaszyna, kapturka. Na początku nie zwróciłam na nią uwagi. Robiłam zdjęcia w przekonaniu, że fotografuję młodego wróbla. Ale, gdy ptaszyna przechyliła główkę, zauważyłam jej śliczną brązową czapeczkę. Wtedy właśnie mnie olśniło, że to jest kapturka. Widuję tą piękność dość często. Kapturka korzysta z ptasich poideł, pluska w wodzie i cierpliwie pozuje do zdjęć :)
Dziękuję za wszyskie komentarze i zapraszam do udostępniania zdjęć na blogach:
Saturday Critters
Id rather b birdin'
Our World Tuesday
Wordless Tuesday

niedziela, 11 sierpnia 2019

Nawadnianie butelkowe w ogrodzie

W pierwszym poście po powrocie powinnam pokazać zdjęcia z Konstancina Jeziornej, bo tam spędziłam tegoroczny urlop. Jednak doszłam do wniosku, że dzisiaj podzielę się pomysłem i pokażę jak na czas urlopu zabezpieczyłam ogród przed wysuszeniem, wykorzystując eksperymentalne nawadnianie butelkowe. Muszę szczerze przyznać, że nie lubię wyjeżdzać i zostawiać ogrodu pod opieką "zaprzyjażnionych" osób, które zobowiązują się do opieki nad kwiatami i krzewami. Przez ostatnich kilka lat, po każdym wyjeżdzie na urlop, miałam duże straty w roślinach. To spowodowało, że zaczełam się mocno zastanawiać jak zabezpieczyć swoje ulubione roślinki. Tydzień przed wyjazem rozpoczełam eksperyment. Moje nawadnianie butelkowe to butelki napełnione wodą i zakręcone podziurkowanymi korkami. Ustawienie butelek pod odpowiednim kątem podowuje, że woda powoli, małymi kroplami uwalnia się do ziemi. Takim sposobem zabezpieczyłam wszystkie rośliny doniczkowe ale też i inne rośliny...
 Wrażliwy na przesuszenie sadziec dostał trzy dwulitrowe butelki...
 Nawadnianie butelkowe dostały również wszystkie budleje...
Po powrocie z urlopu z dumą stwierdziłam, że zabezpieczone roślinki mają się całkiem dobrze a butelki ponowie napełnione wodą mogą służyć do wielokrotnego użytku...
Dziękuję za wszystkie miłe słowa pod moim poprzednim postem :)