Obserwatorzy

niedziela, 15 lipca 2018

Zagadki w przyrodzie

W dzisiejszym poście chcę pokazać niezwykłe zagadki przyrodnicze sfotografowane w moim ogrodzie. Myślałam że znam każdy zakamarek mojego ogrodu a jednak ogród cały czas mnie zaskazuje. Pojawiają się w nim nieznane, zagadkowe okazy przyrodnicze. Jako pierwszy pokazuję pomarańczowy okaz, który wczesną wiosną wyrósł na jedym z moich jałowców. Galaretowaty pomarańczowy kwiat lub grzyb nazwałam kwiatem jednej nocy bo pojawił się wczesnym rankiem a po całym słonecznym dniu już go nie było. Zadziwiające było to, że w tym samym czasie kwitły hiacynty a kwiat na jałowcu był bardzo podobny do hiacynta...
Następnego dziwnego przyrodniczego  tajemniczego okaza wytropiła Maja (foto z telefonu).To chyba największy żuk (3 - 4 cm), jakiego kiedykolwiek widziałam. Żuk obszczekany przez Maję wydawał z siebie dziwne odgłosy, jakby płakał. Nie wiem kto to był...ale został wyniesiony do lasu...
A taka piękna, maleńka ruda żabka (2 - 3 cm) wyszła z pod kamieni, zalegających przy moim oczku wodnym. Po krótkiej sesji zdjęciowej żabka wskoczyła do wody i więcej jej nie widziałam...
Na zakończenie piękne zjawisko na niebie - podwójna tęcza,  sfotografowana pewnego deszczowo - słonecznego dnia..
Dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam do udostępniania zdjęć na blogach:
Saturday's Critters
My Sunday photo
Wordless Tuesday
Our World Tuesday