Obserwatorzy

sobota, 30 lipca 2016

Rodzina kosów

Kilka dni temu gdy wróciłam z pracy zauważyłam mały bałagan w ogrodzie i rozgrzebaną korę na rabacie. Próbowałam ustalić kto może być sprawcą bałaganu....Podejrzenie padło na koty sąsiadów....Wieczorem wszystko się wyjaśniło ! Sprawcami bałaganu okazały się kosy: mama kosowa i jej trzy małe kosiątka :)

Młode kosy zwiedziły mój ogród, odwiedziły poidło, pogrzebały w trawie a jeden kos nawet się wykąpał :)
I kolejne fotki zrobione po zmroku....
Dziękuję za wszystkie komentarze i zapraszam do udostępniania zdjęć na blogach:
Photo Friday
Saturday's Critters
Id Rather B Birdin
Wordless Tuesday
Our World Tuesday

niedziela, 24 lipca 2016

Ptasie maluszki

Kolejne pokolenie mazurków wyfrunęło z gniazd. Ptasie maluszki uczą się życia pod troskliwą opieką rodziców. Otwarte dzioby głośno krzyczą o jedzenie a ptasi rodzice ciężko pracują aby wykarmić swoje potomstwo. Skrzydlate maluszki są dosłownie wszędzie, na gałęziach, przy poidle, na skalniaku i na ogrodzeniu.  Codziennie oglądam takie piękne sceny z życia ptasich rodzin :)
Dziękuję za wszystkie komentarze pod ostatnim postem i zapraszam do udostępniania zdjęć na blogach:
Photo Friday
Saturday's Critters
Id Rather B Birdin
Wordless Tuesday
Our World Tuesday

sobota, 16 lipca 2016

Lato i ryby w oczku wodnym

Lato w moim ogrodzie jest kolorowe chociaż teraz trochę deszczowe. Deszcz pada codziennie ale przynajmniej nie trzeba podlewać. Rośliny w ogrodzie  bardzo szybko rosną a przy okazji rosną również chwasty. I własnie z powodu chwastów trochę zaniedbałam bloga i moich blogowych przyjaciół. Za to bardzo serdecznie przepraszam. A teraz zapraszam do obejrzenia moich kolorowych letnich kwiatów.
Żółtą celozję wypatrzyłam w jednym z marketów i bardzo zapragnęłam mieć ją w ogrodzie...
Rozkwitły jeżówki....czekam aż przyciągną motyle....
Białe chabry, porcelanka i rozwar skradły moje serce i chyba na dłużej pozostaną w moim ogrodzie...
Urocze liatry wystawiły główki do słońca....
Żółty pięciornik kwitnie i nie zamierza przestać....
Pysznogłówka pysznie uśmiecha się do mnie...
Różowy przetacznik właśnie rozpoczyna kwitnienie....
Słoneczna lantana pięknie rozświetla kompozycje kwiatowe...
A teraz sesja zdjęciowa karasia i karpi koi, nowych mieszkańców mojego oczka wodnego...
Dziękuję za komentarze i wszystkie rady w sprawie mojego gołąbka diamentowego. W następnym poście postaram się przekazać informacje jak potoczyły się losy małego egzotycznego ptaszka.