Przygotowałam zupełnie inny post z innymi ptakami. Nastąpiła nieoczekiwana zmiana planów bo dzisiaj rano odwiedził mnie piękny kolorowy gość, pan gil. To dla mnie ważny gość bo właśnie od spotkania z tym ptakiem, kilka lat temu, rozpoczęła się moja pasja albo raczej zabawa w fotografowanie ptaków. Pan gil kazał na siebie czekać bardzo długo ale wizyta trwała krótko. Gil usiadł na pęcherznicy, posilił się nasionami i odfrunął. Zostawił mnie z nadzieją że jeszcze kiedyś się spotkamy...Pokazuję tego ptasiego przystojniaka bo to moja pierwsza ptasia miłość :)
Friday photo
Saturday's Critters
Id Rather Be Bridin
My Sunday photo
Our Beautiful World
Wordless Tuesday
Our World Tuesday